Refinansując kredyt hipoteczny zaciągnięty kilka lat temu można oszczędzić 200-300 zł miesięcznie.
W ostatnich latach zasady udzielania kredytów hipotecznych zmieniały się kilkakrotnie. Banki najpierw podwyższały, a później opuszczały marże. W wyniku tego różnice w wysokości rat, spłacanych przez kredytobiorców zadłużonych na taką samą kwotę w jednym banku, mogą wynosić nawet kilkaset złotych.
Finanse pod kontrolą
Warunki na jakich banki udzielają kredytów zależą od sytuacji na rynkach finansowych w Polsce i na świecie. W czasie koniunktury oferta kredytowa jest zwykle korzystniejsza, a w kryzysie banki ostrożniej podchodzą do pożyczania pieniędzy i zaostrzają wymogi. Chcą mieć pewność, że kredytobiorcy, którym pożyczą pieniądze, będą regularnie spłacali zobowiązania. Ponadto wyższa marża i prowizja to większy zarobek dla banku, szczególnie istotny, kiedy bank udziela mniej pożyczek. Najczęściej zmienianym i jednym z najważniejszych elementów wpływających na koszt kredytu jest marża. Od niej w dużym stopniu zależy wysokość comiesięcznych rat.
— Jeśli na rynku kredytowym zaszły istotne zmiany lub inne są parametry naszego kredytu, np. zmienił się poziom LTV (relacja kwoty kredytu do wartości nieruchomości), warto negocjować z bankiem wysokość marży. Wzrost dochodów i zdolność kredytowa na etapie renegocjacji nie mają większego znaczenia. Banki patrzą głównie przez pryzmat konkurencji i tego, jakie warunki klient otrzyma w innych bankach. Jeśli będą one oferowały kredyty droższe, to bank nie będzie miał żadnego interesu w obniżeniu kosztów kredytu, wiedząc, że i tak klient nie ma alternatywy i nie ucieknie do innego banku — wyjaśnia Michał Krajkowski, główny ekonomista Domu Kredytowego Notus.
żródło: puls biznesu