Ministerstwo Finansów przygotowuje ustawę, która zwróci ulgę mieszkaniową w podatku od spadków i darowizn niektórym podatnikom niespokrewnionym ze spadkodawcą. Inaczej mówiąc, odda im niesłusznie pobrany podatek.
W lipcu zeszłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy, które odebrały części podatników ulgę mieszkaniową w podatku od spadków i darowizn, są sprzeczne z konstytucją. Chodzi o ulgę, którą w zamian za opiekę nad spadkodawcą mogą uzyskać osoby z nim niespokrewnione (należące do tzw. trzeciej grupy podatkowej). Do końca 2006 r. obowiązywał przepis, który przyznawał takim osobom ulgę mieszkaniową pod warunkiem, że przed organem gminy zawarły z przyszłym spadkodawcą umowę, w której ten zobowiązywał się, że w zamian za roztoczoną nad nim opiekę przekaże opiekunowi w spadku swój dom czy mieszkanie. Opieka musiała trwać przynajmniej dwa lata. Dzięki uldze od podatku od spadków i darowizn wolne było dziedziczenie do 110 m kw. tak przekazanego mieszkania.
Ale z początkiem 2007 r. przepisy się zmieniły. Od tego momentu ulga przysługiwała, jeśli opieka nad przyszłym spadkodawcą sprawowana była na podstawie umowy, na której podpisy poświadczone były notarialnie. Co gorsza, nawet jeśli podatnik zmienił umowę, to dwuletni okres wymagany do nabycia prawa do ulgi biegł od początku, od momentu potwierdzenia podpisów na umowie u notariusza. Jeśli spadkodawca zmarł przed upływem liczonych na nowo dwóch lat od zawarcia nowej umowy, ulga przepadała. Nawet jeśli w sumie spadkobierca opiekował się nim np. trzy lata - półtora roku na podstawie starych przepisów i półtora na podstawie nowych - musiał zapłacić podatek.
- To niedopuszczalne naruszenie konstytucyjnej zasady ochrony interesów w toku - orzekł Trybunał.
Ministerstwo Finansów przymierza się teraz do naprawienia tej sytuacji. Na razie ma projekt założeń do projektu nowelizacji ustawy o podatku od spadków i darowizn w tej sprawie. Wynika z niego, że podatnicy, którzy stracili ulgę na podstawie przepisów zakwestionowanych przez Trybunał, będą mogli występować o jej przywrócenie. Wniosek o - jak to się fachowo określa - wzruszenie decyzji fiskusa mogliby składać do końca 2013 r.
Resort oszacował, że wejście w życie nowych przepisów spowoduje uszczuplenie dochodów gmin o niespełna milion złotych w latach 2012-14. Jego zdaniem oszacowanie skutków finansowych na kolejne dwa lata nie jest możliwe, ale "tendencja będzie malejąca ze względu na wygaszanie ulgi".
żródło:wyborcza.biz