Deklarację resortu z niedowierzaniem przyjął Dariusz Brzeski, współzałożyciel i współwłaściciel Funduszu Hipotecznego "Familia", który jest jedną z największych spółek oferujących seniorom rentę w zamian za mieszkanie. - Od dwóch lat prosimy rząd o tę ustawę. Obawiam się, że za dwa lata jej założenia wciąż nie będą gotowe - mówił Brzeski.

Dlaczego tak mu na niej zależy? Brzeski wyjaśnił, że odkąd rząd zapowiedział ustawowe uregulowanie kwestii rent, funduszom bardzo trudno jest przekonać seniorów do zawarcia z nimi umowy. Tysiące osób czekają na tę ustawę, bo są przekonane, że zapewni im ona bezpieczeństwo.

Dodajmy, że na podstawie umowy to fundusz staje się właścicielem domu lub mieszkania. Senior ma prawo w nim mieszkać do końca życia, a dodatkowo dostaje co miesiąc zastrzyk gotówki. Chodzi jednak o to, by klienci funduszy mogli odzyskać nieruchomości, gdyby przestały wypłacać rentę.

Niektóre fundusze już teraz dają tego typu gwarancję. Tak przynajmniej zapewnia Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych, której członkami są m.in. Fundusz Hipoteczny "Dom" oraz Fundusz Hipoteczny "Familia". Spółki te w umowach z klientami zgadzają się też m.in. na zapisy w księgach wieczystych dające klientowi jeszcze mocniejszą niż zwykła umowa gwarancję, że będą mogli dożywotnio korzystać z nieruchomości.

Notariusz Jerzy Olszewski zapewnia, że nasze prawo dostatecznie chroni seniorów. Problem w tym, by było zastosowane w umowie z funduszem. Olszewski przyznaje, że obecnie zależy to wyłącznie od uczciwości i dobrej woli tego, kto oferuje rentę, a także od etyki notariusza. Niestety, na rynku pojawiły się spółki, które preferują wolnoamerykankę. Może się więc za jakiś czas okazać, że ich klienci stracą wszystko - nie tylko mieszkanie lub dom, ale i przysługujące im od firmy świadczenie. To właśnie przed takimi firmami ma chronić seniorów ustawa.

Żeby móc prowadzić tego typu działalność, musiałyby one spełnić wymogi dotyczące kapitału, kwalifikacji osób z zarządu (niekaralność, wykształcenie i staż na stanowiskach kierowniczych). Do tej pory kością niezgody była jednak kwestia nadzoru państwa. Ministerstwu Gospodarki zależy na tym, by nadzorcą było Ministerstwo Finansów i Komisja Nadzoru Finansowego.

Tymczasem w "zamrażarce" czeka projekt Ministerstwa Finansów, które proponuje odwrócony kredyt hipoteczny. Ma on być alternatywą dla renty dożywotniej.

O odwróconym kredycie hipotecznym w największym skrócie można powiedzieć, że to taki kredyt, którego za życia nie trzeba spłacać. W przeciwieństwie do zwykłego kredytu to nie klient płaci raty bankowi, lecz bank klientowi. Dopiero po śmierci klienta bank przejmuje nieruchomość, o ile spadkobiercy nie zwrócą kredytu wraz z odsetkami. Dla bezpieczeństwa seniorów resort finansów proponuje, by odwróconego kredytu hipotecznego mogły udzielać wyłącznie instytucje finansowe (głównie banki) podlegające Komisji Nadzoru Finansowego.