Aktualności › Rewolucja w dziedziczeniu - wskażemy osobę, która przejmie nasz majątek

Ciekawostki prawne


Rewolucja w dziedziczeniu - wskażemy osobę, która przejmie nasz majątek

dodano: 05.02.2011

Rewolucja w dziedziczeniu. Już za kilka miesięcy będziemy mogli wskazać osobę, która w chwili naszej śmierci przejmie nasze mieszkanie, firmę, samochód czy księgozbiór. Wszystko to za sprawą zapisu windykacyjnego, za którego wprowadzeniem do kodeksu cywilnego zagłosował w piątek Sejm.

Rewolucja w dziedziczeniu. Już za kilka miesięcy będziemy mogli wskazać osobę, która w chwili naszej śmierci przejmie nasze mieszkanie, firmę, samochód czy księgozbiór. Wszystko to za sprawą zapisu windykacyjnego, za którego wprowadzeniem do kodeksu cywilnego zagłosował w piątek Sejm.

Pozwoli na to zapis windykacyjny. To nowość w polskich przepisach o dziedziczeniu.

Dziś za pomocą testamentu nie można przekazać konkretnego składnika majątku konkretnej osobie - nie pozwala na to prawo spadkowe. Nawet jeśli wskażemy w testamencie, że mieszkanie ma przypaść naszej córce, a samochód - synowi, to i tak spadkobiercy nabędą wspólnie wszystkie składniki majątku wchodzące do spadku, a udział każdego z nich w tym spadku będzie określony w formie ułamka (np. 1/2 majątku dla jednego dziecka i 1/2 dla drugiego - gdy małżonek spadkodawcy zmarł przed nim).

Mało tego - aby stać się właścicielem majątku otrzymanego po zmarłym spadkobiercy, trzeba przeprowadzić postępowanie sądowe o stwierdzenie nabycia spadku. A następnie dokonać tzw. działu spadku (określić, komu przypadną poszczególne składniki majątkowe). Takie postępowanie spadkowe może się ciągnąć latami.

Zapis windykacyjny to zmieni. W testamencie sporządzonym w formie aktu notarialnego spadkodawca będzie mógł postanowić, że konkretna osoba nabywa przedmiot zapisu z chwilą otwarcia spadku, czyli jego śmierci. Przedmiotem zapisu będą mogły być rzeczy (samochód, jacht, szybowiec, kolekcja białej broni, znaczków), nieruchomości (dom, mieszkanie, ziemia), prawa majątkowe, przedsiębiorstwo lub gospodarstwo rolne.

- Zapis windykacyjny wzmacnia wolę testatora [tego, kto daje spadek]. Uwzględnia jego sugestie - tłumaczył posłom w Sejmie Jerzy Kozdroń (PO), sprawozdawca sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach, która przez wiele miesięcy pracowała nad projektem. Wspierał go inny poseł PO Witold Pahl, który przekonywał, że zapis windykacyjny to przykład przepisów przyjaznych dla społeczeństwa. A Józef Zych z PSL dodał, że nowa regulacja będzie miała istotny wpływ na uregulowanie spraw spadkowych zgodnie z interesem spadkodawców. Ale też opozycja, co ostatnio rzadkie, wsparła wprowadzenie zapisu. - Rządowy projekt przepisów wprowadzających zapis windykacyjny był dobrze przygotowany. Nie budzi kontrowersji - mówił Marek Ast (PiS). - To powrót do rozwiązań przedwojennych. Oczekiwane, dobre, warte poparcia - stwierdził Stanisław Rydzoń (SLD). W piątkowym głosowaniu w Sejmie przepisy poparło 425 posłów. Nikt nie głosował przeciw. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Przedmiot zapisu windykacyjnego będzie wyłączany z masy spadkowej. Pozostała część spadku nierozdysponowana w formie zapisu będzie podlegała normalnemu podziałowi w ramach dziedziczenia. Co ważne, osoba, która przyjmie w zapisie np. mieszkanie, będzie mogła nadal uczestniczyć w postępowaniu spadkowym dotyczącym pozostałej części majątku zmarłego. Jej udziały w tym dziedziczeniu nie będą ograniczone.

Przedmiot zapisu w chwili otwarcia spadku będzie musiał należeć do spadkodawcy. Zapis windykacyjny będzie można uczynić na rzecz jednej lub kilku osób. Można go będzie odrzucić. - Zapisobierca może powiedzieć: nie, dziękuję za zapis spadkowy. Tak czasem jest, że nikt nie chce spadku, bo tam są tylko wspomnienia i długi, a majątku nie ma - mówił Kozdroń. Przedmiot odrzuconego zapisu wejdzie do schedy spadkowej i będzie podlegał normalnemu dziedziczeniu.

W ramach zapisu można będzie przekazać przedsiębiorstwo czy gospodarstwo rolne, co, jak przekonują autorzy projektu, będzie sprzyjać gospodarce, bo po śmierci właściciela będą one mogły szybciej i łagodniej przejść pod nowy zarząd.

Zapis windykacyjny występuje w prawie spadkowym wielu krajów, m.in. we Włoszech, Francji, w Belgii, Luksemburgu, Hiszpanii, Portugalii, Grecji czy Rumunii, także na Węgrzech i w Japonii. W Polsce nowe przepisy mają wejść w życie pół roku po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Wcześniej zajmie się jednak nimi Senat. Potem trafią do podpisu do prezydenta.

źródło: wyborcza.biz

Masz pytania? Zadzwoń do nas: 601 32 65 75