Zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę jest niezgodne z konstytucją - uznał w środę Trybunał Konstytucyjny
Skargę w tej sprawie skierował do Trybunału świętej pamięci Lech Kaczyński, kiedy był prezydentem. Uznał on, że nowelizacja prawa budowlanego, autorstwa sejmowej komisji "Przyjazne Państwo", znosząc pozwolenia na budowę, uniemożliwia części właścicieli nieruchomości "strzeżenia prawa własności oraz odbiera im prawo do sądu".
Chodzi o to, że wystarczyłoby zgłosić inwestycję w starostwie powiatowym i poczekać 30 dni. Brak reakcji urzędników oznaczałby ich milczącą zgodę.
Sędziowie przyznali rację skarżącemu, że sąsiedzi inwestora byliby w praktyce postawieni przed faktem dokonanym. Nie musiałby on bowiem nikogo powiadamiać o planowanej budowie.
Obecnie sąsiadom przysługuje prawo do zaskarżania inwestycji. Faktem jest, że jest ono powszechnie nadużywane, stąd pomysł radykalnego uproszczenia formalności. W skrajnych przypadkach uzyskanie pozwolenia na budowę może zająć inwestorowi nawet kilka lat.
Trybunał uznał też za niezgodny z konstytucją przepis, który zakłada zalegalizowanie z mocy prawa wszystkich niewykrytych samowoli budowlanych powstałych przed 1 stycznia 1995 r.
żródło:wyborcza.biz