Ubiegając się o kredyt trzeba pamiętać również, że bank będzie starał się dokładnie „prześwietlić” każdego kandydata. Oprócz prześledzenia historii spłat dotychczasowych zobowiązań w Biurze Informacji Kredytowej można spodziewać się, że sprawdzone zostaną także nasze konta na portalach społecznościowych. Choć instytucje finansowe się do tego nie przyznają, to jednak większość z nich za pomocą Internetu weryfikuje prawdziwość informacji podanych przez kredytobiorcę. Przygotowując się na rozmowę w banku trzeba więc zawczasu pomyśleć, czego można dowiedzieć się wpisując nasze imię i nazwisko w wyszukiwarce internetowej.
Warto także dobrze przemyśleć termin złożenia wniosku kredytowego. Problemem, na jaki można tutaj natrafić, jest stosowany w niektórych bankach wymóg przedstawienia PITa-11. Może stanowić to kłopot dla klientów, którzy postanowili złożyć wniosek w styczniu lub w pierwszej połowie lutego, kiedy dokumenty te jeszcze do nich nie dotarły. Pytaniem, które często pojawia się we wnioskach kredytowych jest data zameldowania na pobyt stały. W obecnie wydawanych dowodach osobistych taka informacja nie jest zawarta, przez co klienci mogą mieć problem ze wskazaniem dokładnej daty w trakcie rozmowy. W niektórych bankach wymagane może być również podanie poprzedniej daty zameldowania, jeżeli jego zmiana nastąpiła w ciągu ostatnich pięciu lat.
Podsumowując –warto poświęcić trochę wolnego czasu i dobrze przygotować się do rozmowy, która może zaważyć na ostatecznej decyzji banku oraz na warunkach podpisywanej często na kilkadziesiąt lat umowy kredytowej.
żródło:oto.dom.pl