Aktualności › Mieszkanie po rozwodzie

Ciekawostki prawne


Mieszkanie po rozwodzie

dodano: 04.06.2011

Kto po rozwodzie zostaje w mieszkaniu, a kto się z niego wyprowadza? Kto kogo spłaca i w jakiej wysokości? - to dla rozstającej się pary kluczowe decyzje. Czasem małżonkowie decydują o tym sami, częściej rozstrzyga sąd.

Kto po rozwodzie zostaje w mieszkaniu, a kto się z niego wyprowadza? Kto kogo spłaca i w jakiej wysokości? - to dla rozstającej się pary kluczowe decyzje. Czasem małżonkowie decydują o tym sami, częściej rozstrzyga sąd.
 
Rozwodząca się para może dokonać podziału majątku na trzy sposoby: samemu, sądownie lub u notariusza.

Jeśli jedynym majątkiem jest kilka domowych sprzętów, mogą przeprowadzić podział sami. Jedno bierze telewizor, drugie pralkę, dzielą się gotówką i rozchodzą każde w swoją stronę.
Jeśli zaś dorobili się większego majątku - podzieli ich sąd.

Sąd w wyroku rozwodowym musi określić sposób korzystania ze wspólnego
mieszkania, chyba że rozwodząca się para sobie tego nie życzy, bo od wielu już lat nie mieszkają razem albo dogadali się co do podziału majątku dorobkowego).

Sądowe orzeczenie o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania ma charakter tymczasowy, ale jak większość prowizorek może trwać latami.

Sąd przydziela
pokoje

Jeśli mieszkanie ma przynajmniej dwa pokoje, każdy z małżonków dostaje po jednym, przy czym ten, któremu sąd przyznał pieczę nad dziećmi, ma prawo do większej izby. Z kuchni i łazienki mąż i żona mają prawo korzystać wspólnie, chyba że chodzi o mieszkanie lub dom, w którym są dwie łazienki i kuchnie. Wtedy każdy z małżonków dostaje swoją.

W sytuacji, gdy mieszkanie jest jednoizbowe i małżonków nie można rozdzielić, sąd w wyroku formułuje nakazy i zakazy, np. dotyczące przyjmowania gości. Sąd może też wskazać, które z przedmiotów wyposażenia pokoju są do odrębnego korzystania przez każdego z małżonków, a jakie do wspólnego.

Gdy wspólne dzieci wyprowadzą się na swoje, albo matka lub ojciec jednego z rozwiedzionych zachoruje i będzie wymagać całodobowej opieki, eksmałżonkowie mogą zwrócić się do sądu o zmianę w sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania.

A co z rachunkami za mieszkanie? Kto ma je płacić i w jakiej części? Tym sąd się zasadniczo nie zajmuje, choć na zgodny wniosek obu rozwodzących się stron może poczynić również takie ustalenia, np. nakazać udział procentowy w opłatach za czynsz i media. Gdy jedno nie chce płacić, drugie będzie musiało wytoczyć osobną sprawę sądową.

Gdy pozostawanie eksmałżonków pod wspólnym dachem grozi wiecznymi awanturami, bijatykami, sprowadzaniem do domu konkubentów albo kompanów do zabawy, sąd może przy okazji rozwodu orzec także eksmisję nieznośnego małżonka.

Co jednak, gdy mieszkanie jest wspólną własnością rozwiedzionych? Czy można eksmitować z lokalu kogoś, kto ma do niego własne prawo? Sąd Najwyższy stwierdził, że w uzasadnionych przypadkach jeden z małżonków może się domagać eksmisji drugiego, jeśli jego spokój, zdrowie, a nawet życie są zagrożone.

Uwaga! Nie można eksmitować małżonka z mieszkania, które jest jego wyłączną własnością (należy do jego majątku osobistego), a także z mieszkania służbowego lub kwatery wojskowej, jeśli zostały przydzielone tylko jemu.

Eksmisja nie oznacza, że wyrzucony z mieszkania małżonek traci do niego jakiekolwiek prawa. Przy podziale majątku przysługuje mu spłata z należącej do niego części lokalu lub zwrot nakładów poniesionych na jego remonty.

Sąd dzieli majątek

Jeśli rozwodzący się małżonkowie są zgodni co do tego, do kogo ma należeć mieszkanie, sąd może załatwić tę sprawę przy okazji rozwodu. Możliwości są dwie. Pierwsza: jeden z małżonków zostaje w lokalu, a drugi wyprowadza się bez żądania dostarczenia mu mieszkania zamiennego lub pomieszczenia zastępczego. Druga: sąd dzieli mieszkanie sprawiedliwie między małżonków. Każde dostaje swój udział, którym może dowolnie dysponować - sprzedać, darować, zapisać w spadku.

Jeśli zaś rozwodzący się małżonkowie nie mogą dojść do porozumienia, jak podzielić między sobą wspólne mieszkanie - będą musieli założyć osobną sprawę.

Mieszkanie komunalne

Prawo najmu przysługuje obojgu małżonkom, choćby uzyskał je tylko jeden z nich. Według art. 680 (1) kodeksu cywilnego małżonkowie bez względu na istniejące między nimi stosunki majątkowe (np. mają podpisaną intercyzę) są najemcami lokalu, jeśli służy on zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych założonej przez nich rodziny lub umowa najmu została podpisana już po ślubie.

Uwaga ! Rozwód, separacja, intercyza nie przerywają wspólnego najmu. Jego utraty nie powoduje nawet eksmisja czy wymeldowanie. Każdy z małżonków z najemcy staje się współnajemcą.
Sąd może przyznać mieszkanie jednemu z rozwodzących się małżonków i nałożyć na niego obowiązek spłaty drugiego. Ten z małżonków, który zostaje w mieszkaniu, musi wypłacić drugiemu połowę różnicy między czynszem wolnym, jaki obowiązuje w jego mieście lub dzielnicy, a czynszem regulowanym, który płaci, pomnożonym przez hipotetyczny okres trwania najmu. Ten okres musi ustalić sąd.

Przykład. Jan i Wanda rozwodzą się. Od kilku lat zajmują 50-metrowe mieszkanie komunalne na warszawskim Mokotowie. Na rozprawie rozwodowej Jan zgodził się wyprowadzić z lokalu, pod warunkiem jednak, że Wanda spłaci go z należnej części.
Czynsz regulowany za mieszkanie wynosi 250 zł miesięcznie. Za taki sam lokal na wolnym rynku trzeba zapłacić ok. 1,6 tys. zł czynszu najmu. Różnica to 1350 zł miesięcznie, czyli 16,2 tys. zł rocznie.

Sąd ustalił, że Wanda powinna spłacić Jana za okres pięciu lat (tyle, ile wynosi obowiązek alimentacyjny jednego małżonka wobec drugiego po rozwodzie bez orzekania o winie). Oznacza to, że Jan powinien dostać spłatę w wysokości 40,5 tys. zł (16,2 tys. rocznie x 5 lat podzielone przez dwoje współnajemców).

"Stare" mieszkanie spółdzielcze

Mieszkania spółdzielcze - zarówno lokatorskie jak i własnościowe, przydzielone pod rządami "starego" prawa spółdzielczego (zostało zmienione w 2003 r.) - są traktowane przy rozwodzie podobnie do lokali komunalnych. Przydzielone choćby jednemu zawsze wchodziło do majątku dorobkowego obojga małżonków, także wtedy, gdy obowiązywała ich rozdzielność majątkowa. Była to tzw. własność przymusowa, bez względu na to, który z małżonków był członkiem spółdzielni, i z czyich pieniędzy opłacono wkład mieszkaniowy lub budowlany.

Rozwodząca się para może się podzielić mieszkaniem lokatorskim na trzy sposoby. Pierwszy: przekształcić je w odrębną własność, sprzedać, a następnie podzielić się pieniędzmi.

Drugi: wystąpić do spółdzielni o zamianę na dwa mniejsze. Może to być jednak niewykonalne, jeśli spółdzielnia nie dysponuje lokalami na zamianę.

Wreszcie trzeci: zdać się na sąd, który przydzieli mieszkanie jednemu, a drugiemu przyzna prawo do spłaty. Ile? Przyjmuje się, że jest to połowa kwoty, którą spółdzielnia musiałaby zwrócić w razie wygaśnięcia prawa lokatora do
mieszkania.

Mieszkania spółdzielcze po nowemu

Jeśli rozwodzący się małżonkowie otrzymali przydział na mieszkanie od spółdzielni po 15 stycznia 2003 r. (data uchylenia przepisu wprowadzającego przymusową wspólność mieszkań spółdzielczych) albo kupili je na rynku wtórnym, jego podział będzie wyglądał zupełnie inaczej.

Najczęstszym sposobem jest spłata.

Gdy życie rozwodników pod jednym dachem stanie się nie do zniesienia albo jedno z nich ułoży sobie życie na nowo i wyprowadzi się z mieszkania, drugi z eksmałżonków musi go spłacić.

Uwaga! Podział nie musi być równy. Jeśli komuś się spieszy, może się zadowolić mniejszą kwotą. Na większą będzie musiał poczekać do momentu, gdy eksmałżonek sprzeda mieszkanie i będzie miał na spłatę.

W bardzo rzadkich przypadkach, gdy przepisy budowlane pozwalają, a spółdzielnia lub wspólnota wyrażą zgodę, można tak przerobić mieszkanie, by powstały dwa samodzielne lokale. Wtedy spłata się nie należy.

Nakłady do rozliczenia

Zdarza się, że majątki osobiste i majątek wspólny małżonków "wymieszały się".

Przykład. Krzysztof sprzedał kawalerkę po babci. Wziął za nią 200 tys. zł. Razem z żoną Ewą postanowili zaciągnąć 100-tysięczny kredyt bankowy i kupić większe mieszkanie. Teraz małżonkowie się rozwodzą i Krzysztof chce odzyskać swoje pieniądze.

Sąd Najwyższy w jednym z wyroków uznał, że jeśli większość pieniędzy na mieszkanie pochodziła z majątku osobistego małżonka, to jest ono jego własnością. Pod warunkiem jednak, że między środkami pochodzącymi z majątku odrębnego i wspólnego istnieje znaczna dysproporcja (np. pieniędzy Krzysztofa wystarczyło na sfinansowanie 70 proc. ceny mieszkania). Przy podziale majątku eksżona Krzysztofa ma prawo upomnieć się o zwrot nakładów, jakie poniosła na jego mieszkanie.
Podział u rejenta

Gdy rozwodzący się małżonkowie są w stanie ze sobą rozmawiać bez pośrednictwa sądu, a w skład ich majątku wchodzą
nieruchomości (mieszkanie, działka, lokal użytkowy) powinni udać się do notariusza. Inaczej ich umowa będzie nieważna.
Często jedynym majątkiem rozwodzącej się pary jest obciążone kredytem mieszkanie. Żona mówi: "Ja biorę mieszkanie". Mąż na to: "A ja jestem wolny". Notariusze studzą zapędy takich par, przypominając, że dopóki bank nie wyrazi zgody, oboje są dłużnikami.

Przepis mówi bowiem, że nie można dokonywać podziału długu bez zgody wierzyciela. Przejęcie długu to umowa zawarta między wierzycielem a dłużnikiem. Przejęcia dzielą się na zwalniające i niezwalniające. Żeby było przejęcie zwalniające, musi być zgoda banku. Inaczej jest z przejęciem niezwalniającym - oznacza ono, że ten z małżonków, który bierze mieszkanie z długiem gwarantuje drugiemu, że bank nie będzie od niego żądał spłat. Nadal jednak oboje są dłużnikami banku.

Ile kosztuje podział majątku w sądzie

1 tys. zł bez względu na wartość dzielonych dóbr. Jeżeli małżonkowie są zgodni co do podziału majątku, opłata sądowa wynosi tylko 300 zł.

Ile kosztuje podział majątku u notariusza

Wysokość wynagrodzenia notariusza ustalana jest umownie. Nie może być ono jednak wyższe niż wynoszą maksymalne stawki taksy notarialnej określone w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości. (DzU nr 148, poz. 1564 ze zm.).

Wynagrodzenie notariusza zależy od ogólnej wartości dzielonego majątku. I tak:

- do 3000 zł - 100 zł

- powyżej 3000 do 10 000 zł - 100 zł plus 3 proc. od nadwyżki powyżej 3000 zł

- powyżej 10 000 do 30 000 zł - 310 zł plus 2 proc. od nadwyżki powyżej 10 000 zł

- powyżej 30 000 do 60 000 zł - 710 zł plus 1 proc. od nadwyżki powyżej 30 000 zł

- powyżej 60 000 do 1 000 000 zł - 1010 zł plus 0,4 proc. od nadwyżki powyżej 60 000 zł

- powyżej 1 000 000 do 2 000 000 zł - 4770 zł plus 0,2 proc. od nadwyżki powyżej 1 000 000 zł

- powyżej 2 000 000 zł - 6770 zł plus 0,25 proc. od nadwyżki powyżej 2 000 000 zł, nie więcej jednak niż 10 000 zł.

Do wynagrodzenia trzeba doliczyć 22 proc. podatku VAT oraz zapłacić za odpisy i wpisy (6 zł od strony plus 22 proc. VAT).
żródło: wyborcza.biz

Masz pytania? Zadzwoń do nas: 601 32 65 75